Doszły nas słuchy, że niektórzy wątpią w istnienie Świętego Mikołaja. Jak to możliwe? Skąd w takim razie biorą się prezenty, które każdego roku otrzymujemy w Wigilię Bożego Narodzenia? Wprawdzie nie do każdych drzwi Święty Mikołaj może osobiście zapukać w czasie, gdy zasiadamy do wigilijnej wieczerzy, ale stara się wcześniej dostarczyć niespodzianki zapakowane w błyszczący papier i opasane czerwoną wstążką, które budzą wielkie emocje, a nawet sprawiają, że na małych twarzyczkach pojawiają się wypieki (nieco inne od tych świątecznych).
Dowody na to, że Święty Mikołaj istnieje, dostarczyły nam sześcioletnia Hania i jej Mama, które przed świętami Bożego Narodzenia odwiedziły położoną na kole podbiegunowym Wioskę Świętego Mikołaja w Rovaniemi. Oczywiście w Laponii. Hanię znają Czytelnicy naszych „CENnych Wiadomości”, ponieważ prezentowała, jak należy robić sztuczny śnieg, co opisała i uwieczniła Jadwiga Krzyżewska. Oto nasze niezbite dowody na to, że Święty Mikołaj istnieje i przygotowuje swoje renifery do dalekiej wyprawy. Ponieważ renifery oszczędzają siły, Hania i jej Mama podróżowały po wiosce psim zaprzęgiem, co możemy zobaczyć i usłyszeć.